poniedziałek, 13 lipca 2015

Trumllusi cz.4

Muszę zdawać się tylko na siebie. Ale dosyć rozczuleń nad sobą. Trzeba wziąć się w garść! Trzeba zniszczyć Dordullusa i jego plany. Trzeba zacząć działać.
-Idziemy dalej ! Chyba poczułem ten obrzydliwy zapach Trumlluski. -usłyszałam nikczemny głos. Odetchnęłam z ulgą. Powoli wyszłam z bagna i schowałam się za pniem. Co tu robić ? Jak działać ? To były ciągłe pytania przez ostatnią dobę. Nie moge rozpoczynać walki sama. Wiem kto mógłby ze mną pójść. Tylko musze wrócić do getta i przekonać Arita. Będzie ciężko,ale warto spróbować.
Nikogo już nie było. Wstałam powoli z zarośli, rozejrzałam się dookoła. Odetchnęłam z ulgą. Wypuściłam powietrze. Bezpiecznym krokiem , czujna kierowałam się do skupiska. Uciekłam stamtąd aby tam wrócić? Wiem, ironia losu, ale nie mogę postąpić inaczej. Po raz pierwszy w życiu muszę prosić kogoś o pomoc. Powoli weszłam do kraju Szkła. Za nim znajduje się getto. Trumllusi , kiedy wejdą na szklaną drogę , z niej wyrastają wszelakie rośliny. Dlaczego ? Nasza dusza produkuje pył, gdzie ląduje w naszej głowie. Przez to jesteśmy magiczni. Szłam po zarysowanej,szklanej drodze. Za mną wyrastały szklane drzewa. Musiałam zacząć biec,ponieważ czułam, że zaraz szkło mnie dopadnie. Czemu? Kiedy Trumllusi idą po szkle, wyrasta to co myślą. A ja w tej chwili myślałam o sobie. Myślałam, czy mi się uda dopiec Dordullusowi. Chce aby ten horror w naszej krainie się skończył.
--------
Celinka
XXX

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz